Myślę, że dość łatwo byłoby w podobny sposób zareklamować w Polsce "Lalkę", "Chłopów" i kilka innych lektur;) Jak sądzicie?
środa, 10 sierpnia 2011
Zanim zrobi to Hollywood
Kilka lat temu czeskie stowarzyszenie bibliotekarzy postanowiło zachęcić młodzież do czytania klasyki. Z pomocą agencji reklamowej Leo Burnett przygotowano serię trzech plakatów pod hasłem: Read it before Hollywood does czyli Przeczytaj, zanim zrobi to Hollywood. Kampania była skierowana do zwolenników popkultury oferowanej przez telewizję, internet i kino. Efekty akcji nie są znane, ale postery warto obejrzeć.
czyli "Zbrodnia i kara" Dostojewskiego
czyli "Jane Eyre" Bronte
oraz "Stary człowiek i morze" Hemingwaya
Myślę, że dość łatwo byłoby w podobny sposób zareklamować w Polsce "Lalkę", "Chłopów" i kilka innych lektur;) Jak sądzicie?
Myślę, że dość łatwo byłoby w podobny sposób zareklamować w Polsce "Lalkę", "Chłopów" i kilka innych lektur;) Jak sądzicie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Stary człowiek rzondzi :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa idea:) A plakaty już bardziej w stylu Hollywood być nie mogły:P
OdpowiedzUsuń--> Bazyl
OdpowiedzUsuńI to jak rzondzi!;)
--> Paula
Wydaje mi się, że nawiązanie do kina - przesadne, ale z dużą dawką humoru - może oddziaływać na wyobraźnię;). Mnie te plakaty wyjątkowo bawią.
po prostu świetne! :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne, a jakże. Rodzi się pytanie, kiedy u nas ktoś wpadnie na podobny pomysł?
OdpowiedzUsuńCiekawe czy udało się zachęcić... Pomysł przedni:))
OdpowiedzUsuńEkstra! Mam nadzieję, że zadziałało.
OdpowiedzUsuń--> Inez / kornwalia
OdpowiedzUsuńMyślę, że plakaty wywołały przynajmniej uśmiech. W sumie można zaproponować wykonanie podobnych plakatów w szkołach, niektórzy mogliby się wciągnąć przy okazji w czytanie;).
Ciekawe czy młody czytelnik, zachęcony tą okładką Zbrodni i kary, byłby po lekturze rozczarowany czy wręcz przeciwnie?:)
OdpowiedzUsuńMoi znajomi poloniści twierdzą, że "Zbrodnia i kara" cieszy się sporą popularnością wśród licealistów (mowa o zwykłych szkołach w małym mieście). Kto wie, może ktoś połknąłby haczyk?
OdpowiedzUsuńAniu, może powinnaś nawiązać współpracę z jakąs fundacją promującą czytelnictwo i im coś takiego zaproponować? jestem pewna, że te plakaty można wykorzystać na jakiejś licencji, a Ty widzę masz dar do wyszukiwania takich perełek!
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo;) Wyszukuję, bo reklama trochę mnie interesuje (zawodowo nie mam z nią nic wspólnego), a jeśli dotyczy kultury, tym chętniej jej się przyglądam. Po Twojej uwadze na pewno pokażę plakaty znajomym polonistom, oni są z gatunku idealistów/działaczy, więc może wymyślą akcję dla uczniów.
OdpowiedzUsuńŚwietny byłby to pomysł:)
OdpowiedzUsuńTym bardziej się dziwię, że nie słyszy się o podobnych akcjach w Polsce. Tyle dobrych wzorów z zagranicy i nikt nie kopiuje;(
OdpowiedzUsuńStary człowiek i morze najbardziej zadziałał na moją wyobraźnie. Ja to widzę, widzę too:)
OdpowiedzUsuńA akcja w szkołach byłaby dobra. Same dzieciaki mogłyby wymyślać projekty okładki. Tak żeby były nie tylko odbiorcami, ale przede wszystkim twórcami i przedstawicielami grupy rówieśniczej:)
Myślę podobnie jak Ty, że zaangażowanie młodzieży i pobudzenie ich kreatywności dałoby całkiem niezłe efekty. Odbrązowienie klasyków przydałoby się, a w Polsce rzadko widuje się np. karykatury znanych literatów. Szkoda.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Chętnie umieszczę je w mojej Bibliotece :) Zobaczymy z jaką spotkają się reakcją :)Potem dam znać :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Byłoby super! Będę wyczekiwać relacji;)
OdpowiedzUsuńOd wrześnie będę zdawała relacje z misji :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOby polska młodzież okazała się kreatywna i wymyśliła nowe plakaty. To może być niezła zabawa.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że oprócz "Lalki" tytułami wdzięcznymi do "obróbki" jest "Tango" i "Wesele".
Pomysł przedni, a przy okazji lekki prztyczek w nos tym wszystkim, którzy "odkrywają" literaturę tylko w związku z filmowymi hitami. Tak przecież było z Tolkienem, Romeem i Julią (wersja z DiCaprio oczywiście), Austen itepe itede. Powrót do klasyki to coraz częściej kwestia mody w związku z wydarzeniem medialnym.
OdpowiedzUsuńA przy okazji: gdzie Ty wyszukujesz takie rzeczy? :)
Najgorsze jest to, że w bibliotekach są dostępne dvd z ekranizacjami lektur, więc nie się co dziwić, że ktoś woli obejrzeć np. "Potop" niż czytać oryginał.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą ciekawe, jak wygląda dyskusja z uczniem, który zna "Romeo i Julię" tylko ze wspomnianej przez Ciebie ekranizacji;). Sama ją lubię, ale traktuję jako wariację na zadany temat.
Nie wyszukuję, one same do mnie trafiają;). Czasem oglądam strony poświęcone reklamie i trafiają się ciekawostki. I tylko żal, że jesteśmy w tyle;(
Tak, Angelina Jolie w roli Izabeli Łęckiej, Kate Winslet jako Jagienka oraz Brat Pit w roli dajmy na to, Konrada, to by musialo sie sprzedac ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że biblioteki oferują już ekranizacje lektur. Chociaż jeśli ktoś nie chce czytać, to i tak się go nie zmusi - choćby taki film miał spod ziemi wygrzebać, to papierową wersją się nie skala.
OdpowiedzUsuńw Polsce takie akcje byłyby wskazane, ale mam wrażenie, że niski poziom czytelnictwa nie jest postrzegany jako problem, więc kampanie społeczne są w tej kwestii mało prawdopodobne. Bo skoro to tylko hobby, to nie wszyscy musimy je mieć jednakie, prawda? Zresztą komu potrzebni są oczytani, myślący wyborcy, nie daj Boże, z wyższymi aspiracjami na dodatek? Sobie pomarudziłam :)
--> peek-a-boo
OdpowiedzUsuńW roli Telimeny widzę Sharon Stone, do "Kartoteki" można zatrudnić Clooneya itp. Pole do popisu jest!;)
--> maiooffka
W kilku niestety widziałam ekranizacje. Z drugiej strony - jeśli uczeń miałby w ogóle np. "Chłopów" albo "Lalki" nie przeczytać, to jako nauczyciel wolałabym, żeby chociaż obejrzał ekranizację. Moim zdaniem były b. dobrze wyreżyserowane. "Potop" też;)
Mnie się wydaje, że takie akcje na poziomie szkolnym nie są trudne i kosztowne. Trzeba tylko wymyślić coś atrakcyjnego dla młodzieży, tak żeby - jak pisała wcześniej papryczka - byli także twórcami. Od znajomych wiem, że to wykonalne.
Myślący wyborcy - masz rację, nie są zbyt przydatni. Najlepsi są tacy w stylu Mrożkowego Edka. Zgroza, zgroza!;)
Na poziomie szkolnym faktycznie nie wydaje się to wielką filozofią. Jednak czy uczniowie nadal będą odbiorcami własnych projektów? Bo takie akcje mają sens, gdy zaskakują, a nawet lekko nas atakują. Wydaje mi się, że po samodzielnej zabawie w wymyślanie co zabawniejszych skojarzeń i karykatur, twórcy poczuliby się nadawcami komunikatu jednak, a nie adresatami. Dlatego myślałam od razu o czymś zewnętrznym, jak choćby poprzednio pokazana przez Ciebie kampania wileńskiej (?) księgarni.
OdpowiedzUsuńMożna zrobić międzyszkolną wymianę projektów;) Z doświadczenia wiem, że zaangażowanie pobudza świadomość, więc może ktoś sięgnąłby przy okazji po książkę (dowolną) klasyka? Wierzę, że małymi krokami i przez zabawę wiele można zdziałać. Skopiowanie kampanii wileńskiej można zrobić i na zewnątrz, i w szkole. To chyba nawet niezły pomysł, kazać wybrać swojego ulubionego bohatera/książkę (nawet jeśli nie jest wymieniany w lekturach), bo daje się wtedy młodemu człowiekowi szansę na mówienie o sobie, na zaznaczenie swojej osobowości.
OdpowiedzUsuńJeśli spotkam znajomych polonistów, porozmawiam z nimi o podobnej akcji. Ciekawe, jakie będzie ich zdanie.
A możesz podać źródło? skąd ta stronka. Pokaże kilku polonistom też, a nie chce wysyłać linka do Twojego bloga (wybacz), bo mój nick jest rozpoznawalny i wystarczy, że przeczytają komentarze i trafią na mojego bloga, a niekoniecznie mam na to ochotę:) Będę więc wdzięczna:)
OdpowiedzUsuńWrzuć w przeglądarkę hasło Read it before Hollywood does i powinno pojawić się kilka stron. Tajemniczy Don Pedro z Ciebie;)
OdpowiedzUsuńA na serio: rozumiem chęć pozostania anonimową;)
to może zrobimy własną akcję w necie tego typu? albo konkursik?
OdpowiedzUsuńCzemu nie? Chociaż u mnie akurat trudno ze zdolnościami plastycznymi. Ale można zrobić np. konkurs na zabawny blurb wybranej lektury.
OdpowiedzUsuńPlakaty są świetne, aż mi się przypomniał inny blog artliteria.pl, świetny, obejrzyjcie http://artliteria.pl/2011/05/06/ksiazki-na-oiomie/ albo http://artliteria.pl/2011/02/23/ladna-smierc/
OdpowiedzUsuń:)
Bardzo Ci dziękuję za linki. Te dotyczące kryminałów już wdziałam, ale reszta jest super. Dlaczego w Polsce nie organizuje się podobnych akcji?;(
OdpowiedzUsuń