niedziela, 8 marca 2015

Portret kobiecy

Wisława Szymborska

Portret kobiecy

Musi być do wyboru.
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece.
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha, albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską. 


____________________________________________________________
Wisława Szymborska Wiersze wybrane, Wydawnictwo a5, Warszawa 2010


8 komentarzy:

  1. To jeden z moich ulubionych wierszy Szymborskiej, bardzo celny, pozwolę sobie zauważyć. A a propos portretów kobiecych, czy przeczytałaś już "Wędrówkę Joanny"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też kiedyś bardzo ujął.
      "Wędrówka Joanny" wciąż przede mną, zabiorę się za nie po 15.03. A jak u Ciebie wygląda sytuacja?

      Usuń
    2. Zaczynam odczuwać presję czasu.;)

      Usuń
  2. Nie da się tego ująć lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie się skojarzyła Piosenka Grechuty, nawiązująca z kolei do obrazu P. Picassa "Kobieta niosąca chleb"...

    OdpowiedzUsuń