Komedii w teatrze raczej unikam, jako że - poza klasyką - najczęściej okazują się bulwarówkami, a tych po prostu nie lubię. Do pójścia na "Amazonię" zachęciło mnie nazwisko reżyserki - Agnieszce Glińskiej niezmiernie rzadko zdarzają się pomyłki, więc zaryzykowałam.
Plakat do spektaklu może kojarzyć się z przygodą w stylu "Zagubionych", na szczęście dżungla jest tu tylko metaforą. "Amazonia" wg tekstu Michała Walczaka jest satyrą na polskie środowisko filmowe i teatralne. Sztukę przez duże S (czytaj: teatr zrozumiały tylko dla jego twórcy) przeciwstawiono sztuce dla mas czyli szmirowatego serialu telewizyjnego. Obie rzeczywistości fantastycznie przenikają się na scenie, chwilami nie wiadomo, czy teatr naśladuje życie czy odwrotnie.
O ile satyra na środowisko filmowców nie jest niczym nowym, to kpiny z "nawiedzonych" reżyserów teatralnych wcześniej się nie pojawiały. W przypadku "Amazonii" są to kpiny jawne, bo widzowie interesujący się życiem kulturalnym w Polsce bez trudu domyślą się, których "guru" teatru autor skarykaturował. Zaletą spektaklu jest jednak umiarkowanie: żarty nie schodzą poniżej dobrego poziomu, tak więc nikt nie powinien czuć się urażony.
Spektakl lekki i przyjemny, idealny na letnią porę. Dobrze pomyślany, dobrze zagrany. Do historii teatru jako wybitne dzieło sceniczne zapewne nie przejdzie, ale wieczór wielu osobom umilić może;)
__________________________
AMAZONIA
autor sztuki - Michał Walczak
reżyseria - Agnieszka Glińska
Obsada: Frania: Patrycja Soliman; Aneta: Agata Wątróbska; Mundek: Paweł Domagała, Jurek: Łukasz Lewandowski; Reżyser: Krzysztof Stelmaszyk; Krzysztof: Maciej Zakościelny
Więcej informacji na stronie Teatru na Woli
Dawno nie byłem w teatrze...
OdpowiedzUsuńZ tego, co słyszę, w Bydgoszczy można zobaczyć kilka świetnych spektakli. Sama z chęcią wybrałabym się na "Babel" Kleczewskiej;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, plakat jednoznacznie kojarzy się z "Lost". :)
OdpowiedzUsuńCzy spektaklu nie przerywały piski rozentuzjazmowanych fanek p. Zakościelnego? :) Jak w ogóle oceniasz jego umiejętności aktorskie w kontekście teatralnej sceny?
Na spektaklu nie zauważyłam nastolatek, średnia wiekowa kształtowała się koło 40-tki;) Zakościelnego na scenie widziałam po raz pierwszy, trudno mi oceniać po kliku scenach, w których głównie miał do wykonania zadanie pt. pastisz;) Ale uwiodło mnie kiedyś jego wykonanie "Znów wędrujemy" w programie tv - macho zniknął, pojawił się liryczny chłopak z błyskiem w oku;) Może uda Ci się obejrzeć:
OdpowiedzUsuńhttp://www.tvp.pl/rozrywka/festiwale-i-koncerty/wydarzenia-muzyczne/wideo/gdzie-sa-chlopcy-gdzie-dziewczeta-z-tamtych-lat/znow-wedrujemy
Udało mi się obejrzeć, a w dodatku ten blask, o którym piszesz, też dostrzegłam! :) Dokładnie tak jak piszesz, bardzo miła niespodzianka.
OdpowiedzUsuńSkoro pastisz mu wyszedł, to znaczy, że ma do siebie dystans, a to dobrze wróży.
Myślę, że to całkiem inteligentny gość, bez większego parcia na szkło;) Wiem, że zajmuje się również jazzem.
OdpowiedzUsuńWitam! Nominowałam cię do nagrody "One Lovely Blog Award".. Wiem, że nie wszyscy lubią tego typu zabawy, ale jeśli sprawi ci ona radość, będzie mi miło :)
OdpowiedzUsuńHej, informuję, że zostałaś nominowana do nagrody One lovely blog award:) Szczegółu na moim blogu.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się "bawisz" w takie zabawy, ale także typuje Cię (typ, typ) do zabawy One Lovely blog award...:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń--> Paideia / dr Kohoutek / papryczka
OdpowiedzUsuńSerdecznie Wam dziękuję. Ze względu na ograniczony dostęp do komputera i czasowe pilne obowiązki nie mogę obecnie wziąć udziału w zabawie. Może kiedyś, przy innej okazji;)
Dziękuję, że o mnie pomyśleliście i proszę o wyrozumiałość.