Powyższy fragment dobrze ilustruje nastrój i główne tematy opowiadań Balabána, w których przeważa melancholia, poczucie straty i osamotnienia. Nie znajdziemy tu ciepła i humoru, do których przyzwyczaiła nas czeska literatura. Raczej refleksję nad niewykorzystaną szansą i brakiem perspektyw na świetlaną przyszłość. Bohaterowie sprawiają wrażenie przegranych, ale też na niczym im specjalnie nie zależy, bez ekscytacji żyją z dnia na dzień, chyba już nic - oprócz świętego spokoju - nie oczekują. Pozornie ciągle są w ruchu, wciąż się przemieszczają, jednak te wycieczki bardziej przypominają brnięcie niż podróżowanie dla przyjemności. Niewesoło jest.
Nie jest łatwo pisać o tej książce. U Balabána większe znaczenie ma nastrój niż akcja, może dlatego trudno jego opowiadania zaszufladkować. Zresztą po co, skoro lepiej poddać się atmosferze i zanurzyć w leniwym świecie Emilów, Jaromirów i Kviet. Może nie nastroi nas ta lektura optymistycznie, ale z pewnością da chwilę wytchnienia, zmusi do zmniejszenia tempa. Dla mnie to cenne.
_____________________________________________________________________________
Jan Balabán "Wakacje. Możliwe, że odchodzimy" przeł. Julia Różewicz, Wydawnictwo Afera, Wrocław 2011
______________________________________________________________________________
Stanowczo nie dla mnie. Mam już dość własnej gnuśności i samorozchodzenia się w szwach oraz refleksji nad wszystkimi niewykorzystanymi szansami. Wystarczająco dużo mam tego "dobra" w realu :(
OdpowiedzUsuńPrawdziwy akty samokrytyki.;)
UsuńStanowczo potrzebuję czegoś do śmichu i dlatego, jak tylko mam dziś chwilkę, to dogadzam sobie działem [Liryka] z tej strony.
UsuńO, proszę - już 20 lat minęło od jego śmierci. Latka lecą.
UsuńMnie bawią krótkie formy Mrożka.
A moim zdaniem mimo tego, że o tej książce jest pisać niełatwo (o zniechęceniu też niełatwo - a wydaje się, że to się Balabanowi udało), to zrobiłaś to dobrze - "niewesoło jest". Nic dodać, nic ująć, bez załamywania rąk, nic się nie stało, ot, kilka rozczarowań, coś się zmieniło, ktoś odszedł, perspektywa pozostaje niezmienna.
OdpowiedzUsuńNomen omen dobra lektura na lato ;)
Pozdrawiam
Jeśli uważasz, że mi się udało, to bardzo się cieszę.;)
Usuń"Zniechęcenie" to dobre słowo, chyba nawet lepsze w kontekście tych opowiadań niż "rezygnacja".
Tak, to dobra lektura na lato, zwłaszcza upalne.
Również pozdrawiam.
Zdjęcie kota - fantastyczne.;)