Tytuł może wydać się zastanawiający, ale faktycznie oddaje treść tej minipowieści. Jest tu brutalny, zbiorowy gwałt na młodej, atrakcyjnej kobiecie dokonany przez grupę naćpanych chuliganów, jest i miłosne zauroczenie. Jednak wcale nie to nietypowe zestawienie powoduje, że lektura pozostawiła we mnie mieszane wrażenia.
W bardzo oszczędny sposób Oates pokazuje wydarzenia mające miejsce po gwałcie: traumę ofiary i jej 12-letniej córki, nastawienie okolicznej społeczności oraz manipulacje prawników. Winą starają się obarczyć ofiarę, która "sama się o to prosiła", bo przecież wracała nocą przez park i była prowokująco ubrana. Insynuują, jakoby kobieta była pijana, sama proponowała seks za pieniądze, a jej pozew był formą zemsty na niedoszłych klientach. Rodziny przestępców (zwłaszcza ich damska część) podejmują grę: twierdzą, że mężczyźni są niewinni i na wszelkie - głównie agresywne sposoby - manifestują swoje odczucia.
Przyznaję, to może robić mocne wrażenie. Niemniej przez cały czas towarzyszyło mi uczucie, że podobną historię słyszałam już ładnych kilka razy i że była tematem sporej ilości filmów telewizyjnych. To uczucie nasiliło się, kiedy powieściowy dramat rodzinny zaczął zmieniać się w dreszczowiec. I właśnie dlatego książka niezbyt mnie poruszyła. Z jednej strony wydała mi się nieoryginalna, a z drugiej - nieco naciągana. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość autorce w jednym: powieść jest napisana nietuzinkowym stylem, czerpiącym m.in. ze strumienia świadomości.
Mimo wszystko lektura "Gwałtu" nie była czasem straconym, zwłaszcza, że książkę czyta się dobrze i szybko (zaledwie 143 strony). A pani Oates dam jeszcze kiedyś szansę, sądząc po streszczeniach jej twórczość jest dość ciekawa.
Joyce Carol Oates, "Gwałt. Opowieść miłosna", Wydawnictwo Bellona, 2007
o, oates to nader solidna firma! niezmiennie kandydatka do nobla
OdpowiedzUsuńnie pamietam juz czy akurat te pozycje czytalam - tak sie jakos sklada, ze czytam wiekszosc nowoukazujacych sie ksiazek JCO. najlepsza byla zdecydowanie "blond". w domu mam "i'll take you there" - b dobra. ciekawa tez j "córka grabarza" oparta na historii rodziny autorki
"Córkę grabarza" b. chcę przeczytać, ale trochę zniechęcają mnie gabaryty tej książki - polskie wydanie jest doprawdy duuuuże;) (zupełnie nie rozumiem takich pomysłów ze strony wydawnictw). Na razie będę trzymać się jej krótszych powieści.
OdpowiedzUsuńrozumiem - najpierw carsten ;-)
OdpowiedzUsuńprzypomniala mi sie jej inna dobra ksiazka: "the falls"
a swoja sdroga oates rzeczywiscie szla ostatnio w ilosc stron...
A żebyś wiedziała - sprawdzałam już, w której bibliotece jest dostępny;))))
OdpowiedzUsuńDla mnie idealna książka ma ok. 250 stron.
I naprawdę cię wciągnęła? Mam wątpliwości, czy nie jest to powtórzenie konwencji...
OdpowiedzUsuńCo masz na myśli pisząc "powtórzenie konwencji"? Strumień świadomości? Jeśli tak, to jest nieco inny - "pokrętny", warto sprawdzić osobiście;)
OdpowiedzUsuńA książka jest sprawnie napisana, stąd "płynność" podczas czytania.
moja idealna ksiazka to kolo 300-350 stron. jak j dobra, to po 250 odczuwam niedosyt
OdpowiedzUsuńOdkrylam Oates niedawno i jestem nią zachwycona - ostatnio przeczytałam "Czarną topiel", "Gwałt też znam". Bardzo cenię tę autorkę za umiejętność przekazania tylu mocnych emocji w tak niewielu słowach. Poluję na allegro na jej kolejne książki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Rzeczywiście w niewielu słowach potrafi przekazać wiele emocji, a to duża umiejętność.
OdpowiedzUsuń"Czarną topiel" czytałam dawno, ale pamiętam nastrój tej książki - dobrze koresponduje z tytułem.
Pozdrowienia;)
Ja z kolei polecam bardzo "Dziewczynę z tatuażem". Czytałam kilka jej książek i mam wrażenie, ze jest trochę nierówna, ale "Dziewczyna z tatuażem" jest moim zdaniem wartą uwagi perełką. No i nie za długa;)
OdpowiedzUsuńmp
--> mp
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do tej książki;) Jej skromna objętość jest dodatkowym bodźcem;)
szukałam własnie książek Oates bo dopiero zaczynam z nią przygodę i trafiłam tutaj :) Dziękuję ci bardzo za tą recenzję, na pewno kupię tą pozycję. Ja jestem własnie w trakcie czytania Ofiary - czytałaś może? Kawał mocnej literatury...momentami ciarki przechodzą... ale widzę że Oates ogólnie lubuje się w trudnej tematyce :)
OdpowiedzUsuńPrzygoda ciekawa, na moim blogu są jeszcze recenzje chyba trzech jej książek.
Usuń"Ofiara" jeszcze przede mną, jak i parę wcześniejszych tomów. Zastanawia mnie, że Oates potrafi pisać tak szybko i tak dobrze, choć zdarzają jej się rzeczy słabe (wg mnie np. "Walet Pik").
Tak, lubuje się w ponurych tematach, co może trochę męczyć na dłuższą metę. Ale i tak ją lubię.;)