Rok 2010 przyniósł mi wiele bardzo dobrych lektur, a kilka znakomitych. Większych rozczarowań udało mi się uniknąć. Lista faworytów byłaby długa, wymienię tylko te tytuły (kolejność alfabetyczna), które zrobiły na mnie największe wrażenie:
1. "Chamowo" Mirona Białoszewskiego
2. "Tamta strona ciszy" Andre Brinka
3. "Wszystko jest iluminacją" Jonathana Foera
Zarówno Białoszewski, jak i Brink to autorzy, do których jeszcze niejednokrotnie powrócę. Podobnie ma się rzecz w przypadku Dona DeLillo i Philipa Rotha.
Jeśli chodzi o wydarzenia literackie kończącego się roku, ogromnie ucieszyły mnie dwa, a mianowicie:
1. Nagroda Nobla dla Mario Vargasa Llosy - bardzo sobie cenię tego pisarza, to chyba moja największa fascynacja literacka z czasów studenckich
2. "Dziennik" Sławomira Mrożka - świetne wydanie świetnej literatury
Do minusów zaliczę decyzję o wprowadzeniu podatku VAT na książki i wysyp książek napisanych przez pseudo-celebrytów związanych z telewizją.
I tyle.
Do siego roku! ;)))
Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję i nawzajem;)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna przymierzam się do Rotha i Białoszewskiego, ale jakoś się nie złożyło...
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku!:)
Zachęcam ze wszystkich sił;) Co do Rotha, to pomyślałam, że np. "Kompleks Portnoya" nadałby się do wspólnego czytania;) Sama przy nim poległam, ale planuję niebawem przeczytać.
OdpowiedzUsuńElenoir, Tobie też życzę pomyślności w Nowym Roku.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńFoer'a w końcu zdobyłam, więc są szanse, że za rok pojawi się w moim podsumowaniu. Na to liczę i dziękuję za dotychczasowe inspiracje czytelnicze.
Dziękuję i nawzajem;)
OdpowiedzUsuńJa też się przymierzam do Foera, tzn. jego drugiej powieści. Oby Ci się podobał;)
A jeśli któraś z moich lektur Cię zainspirowała, to tym bardziej jest mi miło;)
Kochana Aniu, życzę Ci szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze Twoich trzech ulubionych pozycji z ostatnich dwunastu miesięcy, ale mam nadzieję, że nadrobię zaległości.
P.S.
Melduję, że wyprawa do biblioteki miała miejsce, ale "Scen z życia wiejskiego" nie było. Pożyczyłam natomiast "Dotknij wiatru, dotknij wody" - zauroczył mnie tytuł. :) Zapowiada się ciekawie.
Od czegoś trzeba zacząć:) Tej książki Oza nie znam, ale tytuł jest rzeczywiście kuszący. Podobno książka magiczna;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i życzę nawzajem dużo dobrego w Nowym Roku. Brink to moje tegoroczne odkrycie, będzie częściej u mnie gościł. Białoszewski na pewno też;)
Pozdrowienia;)
O tak. Książka Krzysztofa Ibisza... Kingi Rusin... Kasi Cichopek... Zapewne znajdą się w wielu polskich domach... :P Niestety.
OdpowiedzUsuńO, bardzo mnie cieszy takie zacne miejsce dla Białoszewskiego. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńPan R -->
OdpowiedzUsuńPlus książka pewnej aferzystki Weroniki M.;(
peek-a-boo -->
Dzięki i nawzajem;)