Tytułowy Cal to 19-latek z małego miasteczka w Irlandii Północnej. W dorosłe życie wchodzi w trudnych czasach, bo na przełomie lat 70-tych i 80-tych, co oznacza głównie kłopoty. Chłopak nie ma pracy, wychowuje się bez matki, a na domiar złego w kraju jest niebezpiecznie z powodu krwawych potyczek pomiędzy protestanckimi Brytyjczykami a katolickimi Irlandczykami. Na tym jednak nie koniec - Cal zakochuje się w Marcelli, która jest dla niego "nieodpowiednia" nie tylko przez wzgląd na sporą różnicę wieku.
Powieść napisana jest prostym językiem, ale autor dość sprawnie oddał ponurą atmosferę kraju. Udało mu się także zbudować napięcie w kilku scenach i zręcznie pokazać dramat Cala, który uwikłał się w terrorystyczną działalność. Książkę zapamiętam jednak głównie jako studium młodzieńczego zakochania, rzadko trafiają się podobne opisy w literaturze. W sumie jest to niezła proza, choć niestety upływ czasu nie wpłynął zbyt korzystnie na jej odbiór.
Na podstawie powieści w 1984 r. nakręcono film pod tym samym tytułem, a grająca Marcellę Helen Mirren otrzymała za tę rolę Złotą Palmę w Cannes.
Moja ocena: 7/10
Bernard MacLaverty, "Cal", Czytelnik, 1988