poniedziałek, 3 maja 2010

Stulecie chirurgów - Jurgen Thorwald

Po przeczytaniu tej książki pozostaje tylko się cieszyć, że żyjemy w XXI w., kiedy medycyna jest na wysokim poziomie i pacjent może przezwyciężyć wiele chorób. Idąc do lekarza zazwyczaj nie uświadamiamy sobie, jakim dobrodziejstwem są rękawiczki ochronne albo znieczulenie.

"Stulecie chirurgów" w fabularyzowanej formie przedstawia dzieje najważniejszych odkryć medycznych, jakie miały miejsce w XIX wieku. W tym właśnie okresie wynaleziono narkozę (ok. 1846 r.), a Robert Koch (ok. 1876 r.) odkrył bakterie - notabene w skromnym, przydomowym laboratorium w Wolsztynie. Były to prawdziwe kamienie milowe dla rozwoju chirurgii, ale ich upowszechnianie nie było proste. Niedowierzanie, lekceważenie i wyśmiewanie lekarzy-naukowców były na porządku dziennym. Trudno dzisiaj uwierzyć, że Kościół potępiał narkozę jako "owoc szatana", a lekarze i pielęgniarki buntowali się przeciwko "terrorowi czystości". W książce podobnych historii jest wiele, autor - bazując na notatkach swego dziadka chirurga - pisze również o postępach w dziedzinie cesarskiego cięcia, rekonstrukcji nosa czy usuwania wyrostka robaczkowego. Jest także polski akcent - Ludwik Rydygier jako pierwszy w Polsce wyciął odźwiernik z powodu raka żołądka, a jako pierwszy na świecie dokonał resekcji żołądka.

Książkę czyta się szybko, miejscami wręcz z wypiekami na twarzy. Nie przepadam za fabularyzacją w przypadku materiału historycznego, ale jest to do zaakceptowania. Przydałyby się ilustracje opisywanych narzędzi chirurgicznych, łatwiej byłoby je wówczas sobie wyobrazić. Poza tym - lektura jak najbardziej godna polecenia.

Moja ocena: 8/10

Jurgen Thorwald, "Stulecie chirurgów. Według zapisków mojego dziadka, chirurga h.St. Hartmanna", Wydawnictwo Znak, 2008

2 komentarze:

  1. Czeka mnie lektura "Stulecia detektywów" co nie zmienia faktu, że na "Stulecie chirurgów" ochoty nie mam. Tym bardziej, że mam gdzieś w domu rodzinnym stare wydanie "Triumfu chirurgów".

    OdpowiedzUsuń
  2. "Stulecie detektywów" jest na mojej liście. Temat b. ciekawy.

    OdpowiedzUsuń