czwartek, 30 czerwca 2011

Ulubiony

Nie znam wielu wierszy Miłosza, ale od kilku lat najbardziej podoba mi się ten:


Uczciwe opisanie samego siebie nad szklanką whisky na lotnisku, dajmy na to w Minneapolis

Moje uszy coraz mniej słyszą z rozmów, moje oczy słabną, ale dalej są nienasycone.

Widzę ich nogi w minispódniczkach, spodniach albo w powiewnych tkaninach,

Każdą podglądam osobno, ich tyłki i uda, zamyślony, kołysany marzeniami porno.

Stary lubieżny dziadu, pora tobie do grobu, nie na gry i zabawy młodości.

Nieprawda, robię to tylko, co zawsze robiłem, układając sceny tej ziemi z rozkazu erotycznej wyobraźni.

Nie pożądam tych właśnie stworzeń, pożądam wszystkiego, a one są jak znak ekstatycznego obcowania.

Nie moja wina, że jesteśmy tak ulepieni, w połowie z bezinteresownej kontemplacji, i w połowie z apetytu.

Jeżeli po śmierci dostanę się do Nieba, musi tam być jak tutaj, tyle że pozbędę się tępych zmysłów i ociężałych kości.

Zmieniony w samo patrzenie, będę dalej pochłaniał proporcje ludzkiego ciała, kolor irysów, paryską ulicę w czerwcu o świcie, całą niepojętą, niepojętą mnogość widzialnych rzeczy.






20 komentarzy:

  1. Jak dla mnie to najlepszy wiersz Miłosza. Ogromny dystans do swojej starości. Tomik "To" również uważam za najlepszy w jego bogatym dorobku. Miłosz był jak wino im...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę też Ci się podoba? Miło znaleźć drugiego fana;)
    Właśnie dystans mnie tu urzekł. I zwykłe męskie ciągoty;) Miłosz w poezji tak często uderzał w wysokie tony, że pokazanie bardziej "ludzkiej" twarzy było dla mnie dużym i miłym zaskoczeniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny wiersz, nie wykluczam, że jeszcze uzupełnię te poetyckie zaległości, tak jak uzupełniam dopiero teraz "Zniewolony umysł" i... chyba mam słabość do tego typu literatury (albo do tego środowiska), bo uważam że to jest naprawdę świetna pozycja.

    a tak przy okazji: kto mi wyjaśni co miał na myśli autor obrazka uwieczniającego 100 rocznicę urodzin Miłosza na stronie startowej Google ? Tak mnie to nurtowało, że musiałam się dziś podzielić tym pytaniem na swoim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapewniam, że miał coś na myśli;) Trzeba wcisnąć ikonkę;)

    Czasem przeglądam antologię Miłosza, kilka razy zdarzyły mi się ciekawe wiersze;)

    OdpowiedzUsuń
  5. :)) tyle to ja wiem, przecież to nie pierwszy okazjonalny obrazek na stronie Google. Nie rozumiem jednak co te wszystkie elementy (poza człowiekiem piszącym w zeszycie) mają wspólnego z Miłoszem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam, nie doceniłam Cię;)))) Dla mnie widok z góry, to wypisz wymaluj Czesław M.;) Do tego książki. Ryby i kwiaty kojarzą mi się z "Doliną Issy";).

    OdpowiedzUsuń
  7. W kwestii logo cytuję za blogiem google'a:

    Z tej okazji na stronie głównej Google.pl możecie dzisiaj oglądać specjalne logo. Doodle został zainspirowany wierszem "Campo di fiori" napisanym jeszcze w trakcie II Wojny Światowej i opublikowanym tuż po niej. Miłosz pisze w nim o tragicznych wydarzeniach z czasów wojny. Jest to jeden z bardziej znanych utworów Miłosza. Doodle przedstawia poetę w nietypowy sposób, z lotu ptaka, siedzącego na placu Campo de' Fiori i piszącego wiersz.

    OdpowiedzUsuń
  8. O proszę :) to się nazywa wnikliwość w dochodzeniu do sedna sprawy :) wielkie dzięki ! swoją drogą trochę mi wstyd, że się sama nie postarałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A co sądzisz o najnowszej płycie Soyki z wierszami wyżej wymienionego poety? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. --> Sempeanka

    Nie ma za co - rano wiadomość mignęła mi na stronie gazeta.pl;) Ale przyznam się, że nie zaglądałam do niej, dopiero teraz otworzyłam - stąd taka rozbieżność w interpretacji obrazka;)

    --> Ultima_Thule

    Niestety nie miałam okazji posłuchać. A Ty?

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja miałam okazję przesłuchać. O moich wrażeniach więcej rozpisuję się na moim blogu. Soyka dla mnie zyskuje przy wykonaniach na żywo. Zachęcam do zapoznania się z materiałem. Słyszałam Zayrian, czekam na polską wersję płyty.
    Uściski i gratuluje bloga.:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale czad- zupełnie niezależnie umieściłyśmy ten sam ulubiony wiersz :))))

    OdpowiedzUsuń
  13. --> Ultima_Thule

    W takim razie muszę przeczytać Twoją notkę. Ale przyznam, że za Soyką nie przepadam, przeszkadza mi jego sposób śpiewania. Co nie znaczy, że nie posłucham, jak interpretuje Miłosza;)
    Dziękuję za miłe słowa (rumienię się;)) i pozdrawiam.

    --> Mag

    Serio???:)))) To rzeczywiście czad;) Podobno za każdym zbiegiem okoliczności COŚ się kryje;)

    OdpowiedzUsuń
  14. @Czytanki Anki ja także nie przepadam za Soyką, (te melizmaty i przeciąganie frazy) chociaż Sonety Szekspira "mi wchodzą" no a z płytą "Soyka śpiewa 7 wierszy Miłosza" radzę się zapoznać :) Chociaż jak byłam na koncercie Soyka & Jopek i mi się podobało.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeśli wpadnie w moje ręce, posłucham. Jopek kiedyś bardzo lubiłam, ale po płycie Niebo (?) miałam dość. Powiało nudą;(

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiersz jest świetny, ale ja i tak wolę "Dalsze okolice" - cały tomik kapitalny!


    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  17. --> Ultima_Thule

    Tak, nawet mam ją (jak zresztą większość płyt Jopek), to jednak po niej przestałam kupować płyty AMJ. Absolutnie nic z niej nie pamiętam, to chyba najlepsza recenzja? Może ją dzisiaj odkurzę;) Najbardziej lubię "Bosą" i "szeptem", a Ty?

    --> Bosy Antek

    W takim razie muszę zajrzeć do "Dalszych okolic" i porównać;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba najmniej podobało mi się "Niebo"? Tak sobie żongluje tymi 35 albumami i wybieram chyba poszczególne utwory... Mam sentyment do "Faratu (2003}... Jak tam odkurzanie... Dziś dopiero zauważyłam Twój post...

    OdpowiedzUsuń
  19. odkurzanie ID skończyło się po kilku utworach. Nie byłam w stanie wysłuchać jej do końca;( Farat też lubię. Przypomniało mi się - to był jedyny koncert, na którym chyba byłam;)

    OdpowiedzUsuń