Tadeusz Różewicz
na ty z Czesławem
Nie "ty-kaliśmy" się
nie wypiliśmy
"bruderszaftu" ("brudzia")
zawsze mówiliśmy do siebie
"per" pan
była zgoda
że "ty" nam nie pasuje
a znaliśmy się
chyba 55 lat
ja nie mówiłem ani
Czesławie ani Czesiu
ani Cesiek
nie było to potrzebne
ani Panu ani mnie
między "panami" nie ma
pewnych form które mogą
zaistnieć między
Tadziem i Ceśkiem
Przez 55 lat byli na "pan" - no, no ... :-)
OdpowiedzUsuńJeśli spotykali się tylko na spotkaniach literackich, to jestem w stanie to zrozumieć. Niemniej tak długiej znajomości można chyba zazdrościć.;)
UsuńFakt, ja nawet tyle nie żyję :-)
UsuńJa też.;) Z najlepszą przyjaciółką znam się od ponad 20 lat, może dotrwamy do 55.;)
UsuńAle zapewne przeszłaś z nią na "ty" - co za poufałość! :-)
UsuńNaturalnie, już na pierwszym spotkaniu.;) Ale w pracy tak łatwo nie "tykam".;)
UsuńJa już jestem z "nowej szkoły" - przejście na "ty" wcale nie znaczy, że coś się zmienia w relacjach zawodowych :-) ale przyznaję że niektórzy może odnoszą czasami takie mylne wrażenie, chociaż mi ani w stosunku do mnie nigdy się to nie zdarzyło :-)
UsuńSzczęściarz z Ciebie, nie wszyscy niestety mają takie podejście.;( Po kilku przypadkach zbytniego spoufalenia się zaczęłam stosować selekcję potencjalnych "tykaczy".
UsuńLata praktyki i asertywność :-) wystarczy raz wytłumaczyć :-) a jak nie zrozumie to i forma "pani/pan" niewiele pomaga, niestety.
UsuńZapewniam Cię, że forma Pan/Pani pomaga, z mojej strony to zawsze jest jasny przekaz.;) Asertywność zawsze w cenie.
Usuń'Dziwny jest ten swiat...'
OdpowiedzUsuńMoże to tylko ludzie są dziwni.;)
UsuńTe Czeslawy czy Tadki? Ceśki czy Tadeusze? Dystans czy szacunek?
UsuńWolę myśleć, że szacunek.
UsuńSzacunek. Do siebie czy drugiej osoby?
UsuńDo drugiej osoby.;)
UsuńZ zasady, wlasnej skromnosci czy okolicznosci obiektywnych?
UsuńTo już nie do mnie pytanie.
Usuń:D
UsuńMilego listopada :)
Nawzajem;)
UsuńPiękna historia! Zastanawiam się, kto bardziej odpowiada za ten dystans i wydaje mi się, że Różewicz. Miłosz wyglądał mi na bardziej otwartą osobę, ale może się mylę.
OdpowiedzUsuńSądząc po korespondencji Różewicza z Nowosielskim p. Tadeusz jest osobą ciepłą i troskliwą. Jego poezja też wydaje mi się bardziej "dla ludzi" niż Miłoszowa.:) Ale to mogą być naturalnie pozory.
UsuńMoże jak sugeruje powyżej Echo tu chodzi o szacunek?
A może i ziarnko zazdrości? Trudno zgadnąć.
UsuńWolę myśleć dobrze o Różewiczu.;)
UsuńPan Cesiek mógł być tym zazdroszczącym. :)
UsuńAaaa, o tego zazdroszczącego chodziło!;) Jako laureat Nobla chyba nie miał czego zazdrościć. No, może prostoty.;)
UsuńTrzeba będzie sprawdzić u Franaszka, jak układały się relacje. :)
UsuńPamięć naturalnie może mnie zawodzić, ale nie pamiętam, aby Różewicz pojawiał się w znaczący sposób w biografii Miłosza.;(
UsuńJeśli mama nie pożyczyła komuś Franaszka, zlustruję indeks. :)
UsuńEch, mogłam to dzisiaj w księgarni zrobić! W takim razie liczę na Ciebie.;)
UsuńMelduję, że przegląd został dziś dokonany. :)
UsuńStron z Różewiczem niewiele, ale wynika z nich jednoznacznie, że Miłosz darzył go ogromnym szacunkiem i uważał za jednego z najlepszych, o ile nie najlepszego, współczesnego polskiego poetę, o czym przekonywał na przykład Andrzejewskiego. Tak więc w sumie nie wiadomo, kto był bardziej onieśmielony. :)
Wielkie podziękowania za sprawdzenie.
UsuńTo ciekawe, umknął mi ten wątek podczas lektury. Na marginesie - konkurencja do tytułu najlepszego współczesnego poety nie była liczebna - Miłosz (na emigracji, czyli właściwie go nie było), Herbert i Różewicz. Niemniej taki szacunek dla kolegi z branży jest ujmujący.
Sprawdziłam z przyjemnością i prawie zatonęłam we Franaszku ku oburzeniu rodziny zgromadzonej na niedzielnym obiedzie. :)
UsuńNastępnym razem sprawdzę wątek Herberta. :) To też ciekawy temat.
I znowu rodzina się oburzy.;)
UsuńPrzyjaźnie (i nieprzyjaźnie;)) artystów są b. ciekawe, rzucają nowe światło na twórcę. Dla mnie ww. korespondencja Różewicza z Nowosielskim była odkrywcza.
Mam nadzieję, że nie. Zrobię to dyskretnie. :) Ale przypuszczam, że tym razem stron będzie więcej niż kilka.
UsuńSwoją drogą ktoś mógłby napisać porządną biografię Różewicza.
Może Różewicz się nie zgadza? Poza tym u nas chyba rzadko powstają biografie wybitnych twórców za ich życia.
UsuńTak też pomyślałam, że może dla Różewicza to mogłoby być wręcz krępujące. Sprawia wrażenie osoby bardzo skromnej.
UsuńMam podobne wrażenie.;)
Usuń